Albus Dumbledore się nie golił! Takie było jedno z praw wszechświata. Wszyscy je respektowali, aczkolwiek rzucali zaciekawione spojrzenia, toteż nie był zdziwiony, gdy pewnego dnia, Harry Potter wszedł do gabinetu z zrezygnowaną, acz zaciekawioną miną.

- Dyrektorze skąd pomysł na taką fryzurę? – Spytał cicho.

Dumbledore tylko się uśmiechnął i machnął różdżką... W gabinecie rozbrzmiała skoczna muzyka, a wraz z nią tekst. ...Bo najlepszy sposób na dziewczynę zrobić sobie z włosów pelerynę, a więc noś, noś bracie długie włosy jak my...

Uczeń zarumienił się i wyjąkał cicho.

- Czy to działa? – Staruszek się uśmiechnął, przeczesał brodę i zadowolony wyszeptał:

- Działa.