A/N:

Tekst powstał na potrzeby multifandomowego fikatonu na Forum House M.D. Dziwnym trafem do poważnego prompta, którym było nastrojowe zdjęcie z telefonem, powstała niepoważna piosenka.

Śpiewa Sheldon Cooper we własnym mieszkaniu po wypiciu czegoś, czego pić nie powinien. Na melodię "Telefonów" Republiki.


Sheldon's song

Telefony, telefony,
Gdzie dzwonić mam?
Jaki numer do Sztokholmu?
Czy ktoś go zna?

Elektrony, elektrony,
Kwarki, jądra i hadrony,
Rozszczepiajcie więc atomy,
Bo idę ja!

Wciąż teoria za teorią,
Me myśli mkną.
Nie zrozumie ani słowa,
Kto nie jest mną.
Nikt nie jest mną!

Wielki Wybuch w mojej głowie
Wielki Wybuch w mojej głowie
Wielki Wybuch w mojej głowie
To fizyka!

Gdy przemawiam, nie słuchają mego głosu – głosu – głosu – głosu – głosu
Chociaż mam doktoratów tyle co włosów – włosów – włosów – włosów – włosów
Przecież zmieniam wizję świata, ignoranci – ranci – ranci – ranci - ranci
(aaaaaa)
Wizję świata – świata – świata – świata - świata
(aaaaaa)

Kto zrozumie, kto ogarnie
W końcu umysł mój?
Kto doceni, kto napisze
Książkę o mnie?

Nobel chodzi mi po głowie wciąż
Nobel chodzi mi po głowie wciąż
Nobel chodzi mi po głowie wciąż
Nobel idzie…

…do fizyka!

Do fizyka!
Do fizyka!
Do fizyka!
Do fizyka!