oryginał: Six Years to Life: Son of Hogwarts (link w moim profilu)
autor: Laume (link w moim profilu)
Tłumaczenie za zgodą autorki
Prolog
- Severus Snape - zawołała profesor McGonagall.
Sześciolatek podszedł do stołka i wdrapał się na niego. Musiał przytrzymywać Tiarę Przydziału obiema rękoma na głowie, bo inaczej opadłaby mu na ramiona.
- Hmmm, co my tu mamy... - odezwał się zdziwiony kapelusz. - Co ty tu robisz, dziecko?
Severus mgliście pamiętał ten głos. Ze wszystkich sił próbował sobie przypomnieć skąd... aż wreszcie zrozumiał. Musiał być już wcześniej przydzielany, kiedy po raz pierwszy miał jedenaście lat.
- W rzeczy samej - przytaknęła Tiara. - A teraz wracasz tu w osobliwych okolicznościach. Tak być nie może. Nie, nie martw się, wciąż możesz chodzić tu do szkoły - uspokoiła chłopca.
Usta kapelusza otworzyły się, lecz zamiast wykrzyknąć nazwę domu, Tiara ponownie zaczęła śpiewać:
Coś ty sobie myślał, dyrektorze,
Ktoś ci coś do picia dolał może
Choć to znowu dziecko, choć sześć lat ma
Na mur nie przydzielę go drugi raz
Poprzedni przydział już dość go zranił
A zresztą gdzie niby chcesz, by trafił?
Do Slytherinu on nie pasuje
Więc wcale go tam dać nie planuję
Bystry jest, mógłby być w Rawenclawie
Lecz tam jego ból empatii nie znajdzie
Hufflepuff za lojalność wziąłby go
I za troskę, ale to wciąż nie to
A Gryffindor, choć tam bracia jego
Czuję, że mógłby źle traktować go
Nie, dyrektorze, tak być nie może
Bez przydziału wyjdzie stąd niebożę
Syn Hogwartu, dziecię wszystkim drogie
Cały zamek będzie jego domem
Dyrektorze, dopóki wojna trwa
Dziecko twe małym pozostać wciąż ma
Wiesz, jak wiele rzeczy może pójść źle
Najlepszą ochronę ma obecnie
A teraz, mój mały, do taty idź
Nawet ja, kapelusz, chcę się bawić
Harry i Hermiona uśmiechnęli się. Dumbledore przez chwilę sprawiał wrażenie zaskoczonego, potem jednak też się uśmiechnął i rozłożył ręce, aby objąć syna.
- No cóż, skorzystajmy więc z dobrej rady Tiary - powiedział na całą salę. - Uczta gotowa; zajadajcie!
KONIEC
prologu
Będę wdzięczna za wszelkie komentarze, które pojawią się pod tym opowiadaniem - są one dla mnie zawsze bardzo ważne, ponieważ zarówno jako autor, jak i jako tłumacz lubię wiedzieć, jakie tekst sprawił wrażenie na Czytelnikach, co w nim jest dobrego, a co złego, co się spodobało, a co wręcz przeciwnie. Jestem wdzięczna za każdy komentarz, pozytywny czy krytyczny, uważam bowiem, że każdy z nich pozwala mi się rozwijać. Nie mówiąc już o przyjemności płynącej z ich czytania ;-).
Żeby skomentować tekst nie trzeba być zarejestrowanym. Robi się to poprzez kliknięcie na niżej zamieszczone słowa "Review this Story / Chapter"; otwiera się wtedy nowe okno, gdzie w wąskim pasku wpisuje się imię / pseudonim, a w dużym polu pisze uwagi odnośnie tekstu. Po zakończeniu wystarczy kliknąć przycisk "Submit Feedback / Review" i gotowe.