Autopsje

Nigdy nie bawiłeś się w skalpel i białe rękawiczki. Stawałeś przed lustrem i wbijałeś paznokcie w klatkę piersiową tak długo, dopóki cała nie spłynęła krwią. Potem łamałeś żebra na kawałki, jak poszukiwacz złota rozłupujący kilofem skały. Patrzyłeś na swoje odbicie i nie mogłeś się nadziwić.

Twoje serce było tak bardzo czerwone i niewzruszone, biło wciąż tym samym rytmem. Białe kimono miało na sobie ślady krwi. Patrzyłeś w lustro i czułeś pustkę, poszukując czegoś, czego nigdy nie znajdziesz.

Potem się regenerowałeś, z poczuciem bycia przegranym. Szukałeś bólu, ale przecież nie mogłeś go znaleźć. Aizen od początku zapewniał, że ból jest domeną istot z niewystarczającą mocą.


Kobieta stała przed tobą i słyszałeś jak jej serce bije szybko i nerwowo. Była tylko przynętą, nie do końca człowiekiem. Wybrakowaną istotą z dziwnym reiatsu. Ale jakże interesującą.

Wiele razy zastanawiałeś się jak wygląda dusza. Czy gdybyś otworzył kobiecie klatkę piersiową, zatopił palce w jej mięśniach i rozłożył żebra jak płatki egzotycznej rośliny, dostrzegłbyś coś poza obrazem widzianym co dzień w lustrze? Ale ona była zbyt słaba, by nie doświadczać bólu. I w jakiś sposób cię to powstrzymywało.

Więc tylko stałeś pod jej drzwiami w nocy. Zamykałeś oczy i wtedy nie było waszych rąk, nóg, twarzy. Tylko dwa serca bijące jednym rytmem.


Wiedziałeś, że umierasz. Twoje trzewia były zniszczone, poharatane mieczem. Płuca płonęły od wbijających się w nie połamanych kości. Krew wylewała się do środka ciała. Czułeś ból, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłeś. Czy oznaczało to, że nie jesteś już dłużej silny?

Miałeś ochotę wybuchnąć śmiechem. Zamiast tego jednak ostatkiem sił podniosłeś rękę i wyciągnąłeś ją kierunku kobiety. Ona też wyciągnęła swoją. Miałeś ochotę oderwać tę rękę, dogłębnie ją zbadać. Czy w każdej części ciała człowieka płynie dusza?

Nigdy nikomu nie powiedziałeś, że możesz regenerować się całkowicie. Nawet Aizen nie wiedział, że gdybyś chciał, mógłbyś być nieśmiertelny.

Ale w tamtej chwili nie chciałeś. Umarłeś i stałeś się piaskiem pod stopami swoich zwycięzców. Bo czym byłoby twoje życie, gdybyś nie doświadczył w nim niczego?