Pewnej nocy w Little Whinging na ulicy Privet Drive przy
drzwiach domku numer 4 pojawił się dwa malutkie zawiniątka z
listem. Zbudzona ze snu Petunia otworzyła drzwi ,a widząc pod
nimi dwójkę dzieci szybko chwyciła je w ramiona. Nie chcąc
budzić męża udała się do salonu. Delikatnie położyła maluszki na
kanapie i zaczęła czytać list. W jej oczach szybko pojawiły się łzy.
Jej jedyna siostra nie żyje. Mimo ze nie miały ze sobą złych
stosunków to ostatnio Petunia miała w planach pogodzić się z nią.
Szczególnie po nie przyjemnych wydarzeniach ,które niedawno
się zdarzyły. Popatrzyła na dzieci ledwo powstrzymując łzy.
Wzięła jedno z nich na ręce przypatrując się jego śpiącej twarzy.
-Will Potter. Wybraniec świata czarodziejów. -Szepnęła cicho
patrząc na dziecko z troską. Do tchnęła palcem blizny chłopca w
kształcie błyskawicy. Jak bardzo Petunia pragnęła mieć własne
dziecko. Jednak po dwóch poronieniach nie było to możliwe.
-Zajmę się tobą jak własnym dzieckiem mój mały Wybrańcu.-Dodała wstając i gasząc światła udała się na górę. Trzymając w rękach Willa udała się do pokoju dziecięcego. Całkowicie zapominając o malutkim Harrym zostawionym przez nią w salonie.
