betowała wspaniała okularnicaM


4. Współczynnik sarkazmu jest równy zeru w określonych warunkach:

a) przy braku dostępu powietrza

Harry pocałował Severusa zanim ten zdążył skomentować porozrzucane po jego mieszkaniu ubrania, brak kawy oraz fakt, że sypialnia była urządzona z wykorzystaniem gryfońskich barw. Oczywiście fakt, że gdzieś tam w tle majaczyły zdjęcia jego rodziców, ruchome, magiczne zdjęcia jego rodziców, nie pomagał.
Harry zatem wpił się mocniej w usta starszego mężczyzny uniemożliwiając mu powiedzenie czegokolwiek.

b) gdy opór jest równy zeru

Harry przyklęknął po chwili i bez wahania dobrał się do spodni Severusa. Intencja była tak oczywista, że Snape nie protestował.

c) gdy ciśnienie oraz temperatura wzrastają

Harry słyszał urwany oddech Serverusa i nie potrafił kryć radości. Snape milczał. Pierwszy raz od tak dawna mężczyzna nie potrafił wydobyć z siebie dźwięków innych niż westchnienia. Czasami jakieś urywane jęki. Temperatura w pokoju, jego sypialni, ewidentnie się podnosiła pomimo tego, że obaj pozbyli się już ubrań.

d) gdy przestrzeń maleje, a bieguny odwracają się

Snape w końcu pociągnął go mocniej za włosy, odrywając od swojego penisa i Harry nagle znalazł się twarzą do prześcieradła. Mężczyzna dyszał do jego ucha, poruszając się tuż za nim. Możliwe, że chciał coś powiedzieć, ale Harry wypchnął swoje pośladki do tyłu, skutecznie wypraszając niepotrzebne myśli.
Severus jęknął i zaczął całować go po karku, przekonany, że słowa nie są potrzebne.

e) gdy praca została wykonana

Opadli na wilgotne prześcieradło i Harry przetarł wierzchem dłoni swoje spocone czoło.
- Chcesz coś dodać? – spytał z satysfakcją, widząc, że Snape wciąż wgapia się tępo w sufit.
Severus pokiwał tylko przecząco głową.