Reviews for Kolory Hogwartu
Susan chapter 1 . 1/27/2015
O ludzie! Haha znalazłam to, po ośmiu latach xD Pamiętam jak zachwycałam się tym fikiem gdy po raz pierwszy przeczytałam go w "Proroku Codziennym" wydawanym przy okazji 7 części Pottera w Empikach! :D Ponownie jestem zachwycona :3 Gratki
captnswilson chapter 1 . 11/20/2013
Nie wiem, po raz który podziwiam Twoja twórczość, ale to jest świetne, a przede wszystkim zabawne. Pomysł oryginalny, całkiem ciekawy. Końcówka najlepsza, a i tekst "To jest SNAPE. Snapy się nie zakochują. Ten gatunek tak ma." też niczego sobie. Bardzo mi się podobało.
AlbusWuflrik chapter 1 . 6/13/2012
Droga Toroj, uważam, że te opowiadanko jest iście fascynujące. Nie mogłem się oderwać. W dodatku wybrałaś mojego ulubionego bohatera HP. Czytając ów tekst zaśmiewałem się w najlepsze. Świetnie to wymyśliłaś, naprawdę... W dodatku twoje opisy mnie zauroczyły... uważam, że winnaś pisać więcej FF niż jakiekolwiek własne prace... P.S

Twój Tkacz Iluzji jest... cudowny...

POZDRAWIAM. : - ).
Maple Fay chapter 1 . 1/27/2012
Nie ma co, popisałam się refleksem.

Niezmiernie mnie raduje spotkanie z tą częścią Twojej twórczości.

I zaraz zaczynam myszkowanie po targach staroci, celem nabycia zegara z wężykiem! ;)
Kiran chapter 1 . 8/26/2010
Kocham, wielbię, adoruję. Twój Severus, droga Toroj, jest absolutnie nieprzewidywalny i jedyny w swoim rodzaju. Puenta genialna, wywołująca uśmiech na twarzy, no i oczywiście ślizgońska solidarność oraz Pomona czytająca romansidła...Mrau

Jednak perełką całego tekstu jest fragment wypowiedzi Poppy:

"...Snapy się nie zakochują. Ten gatunek tak ma". - Padłam. Powtórzę się: genialne. I pod względem stylistycznym, i interpunkcyjnym, ortograficznym, spora dawka inteligentnego i jakże ślizgońskiego humoru to miód dla duszy.

Pozdrawiam,

Kiran
Zoe125 chapter 1 . 5/21/2010
Rozśmieszyło mnie, gdy czytałam za pierwszym razem oraz, gdy czytałam po raz któryś z rzędu. Solidarne Ślizgoniątka, wężyk wysykujący godzinę szóstą wprowadzają ten żartobliwy klimat, który pozwala spojrzeć na Ślizgonów nie oczami uprzedzonego do nich Harry'ego, ale jak na normalnych, aczkolwiek dość specyficznych ludzi. A końcówka to już radość niesłychana. Potter zarobił w końcu punkty (warto było prawie dać się zabić). I ten Severus, pilnujący, aby ktoś go przy tym nadawaniu punktów nie usłyszał, bo jeszcze straciłby reputację...
Ariel Lindt chapter 1 . 11/18/2009
Hahahahaha, świetne :D Przez całe opowiadanie chichotałam jak nakręcona :) Świetny pomysł z tym syczącym zegarem :D Świetny język, leciutki, gładki styl, niesamowite poczucie humoru - jednym słowem bardzo mi się podobało :D
Averal chapter 1 . 8/19/2009
Genialne, jak cała reszta. Mam nadzieję, że Twój kryzys twórczy minie i zaowocuje . fanfikami w większej ilości:)
Mionnka chapter 1 . 7/25/2009
fajne i śmieszne ;)
Odren chapter 1 . 5/27/2009
Kochana Toroj!

Piękne, cudowne, powalające, wstrząsajęcoe i zachwycające. Severusowi zdecydowanie dieta nie słyuży skoro zaczął Gryfonom punkty dodawać (swoją drogą to już zakrawa na zdradę, jako ślizgon z powołania i obowiązku jestem wstrząśnięta :) ). Zajrzałam, aby przypomnieć sobie Slytheryniadę ,a tu taka niespodzianka. Fakt, że z marca, ale zawsze miałam refleks szachisty. Korespondującego.

Skoro już piszę komentarz, to chciałam bardzo podziękować za wszystkie Twoje opowiadania.

No to napisałam już wszystko co chciałam, więc wracam do "Wiedźmy".

Całuję gorąco

Odren z Podlasia
Syringa chapter 1 . 3/29/2009
Toroj! It's alive! Jak miło znów czytać coś od Ciebie :) Chociaż mój kręgosłup stanowczo protestuje przeciw turlaniu się ze śmiechu ;) Uroczy pomysł na fica.
Justyna chapter 1 . 3/27/2009
Uwielbiam twoje fiki. *.* Jeszcze, jeszcze, jeszcze! xD
T.E.D.S chapter 1 . 3/20/2009
Nareszcie coś nowego (chociaż niezupełnie, bo to już było w "Proroku Codziennym" przed wydaniem "Insygniów Śmierci"). Co prawda czekam i czekam na kolejny rozdział "Kół Czasu" (ileż to one nie były uzupełniane), ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma...

Przy okazji: Snape jest za chudy żeby jeść brokuły. Dlaczego nie schaboszczak usmażony na złocisto, ziemniaki i zupa grochowa? Na samych jarzynach nie nabrałby kolorów ;)